poniedziałek, 7 kwietnia 2014
ADOPTOWANA cz. 2
Rozdział 2
Gaby
8 września 2009
Parę dni po urodzinach Abi. Jakoś się trzymam mimo, że mojego taty już przy nas nie ma. Szłam do szkoły i rozmyślałam jak to by było gdyby tata jeszcze żył. Rodzinna atmosfera na pewno była by lepsza. Ale co z tego, że tak myślę, skoro go już nie ma. Nie rozmawiam z mamą tak jak wcześniej. Mam wrażenie, że unika mnie i Abi. Ukrywa coś, a my nie wiemy co. Mniejsza z tym. Czuję się taka nie wyspana. Pierwszy mam francuski, Abi zaczyna po nim gdyż jesteśmy w innych grupach językowych. Weszłam do klasy. Nie spodziewałam się tylu nowych twarzy. Usiadłam w trzeciej ławce od końca, przy oknie i zaczęłam podziwiać widoki. Wyjęłam książki i długopis i czekałam na dzwonek. Lekcja minęła nam szybko, ze względu, że była organizacyjna. Wyszłam z klasy i ruszyłam w stronę szafek po biologie. Gdy otworzyłam szafkę wypadły z niej trzy zeszyty.
- Niech to szlag! - kucnęłam, żeby je podnieść, ale ktoś mnie uprzedził.
- Pomogę. - powiedział brunet, którego nigdy wcześniej nie widziałam . Spojrzałam mu w oczy, a on wpatrywał się w moje. Chciałam podnieść trzeci zeszyt i już położyłam na nim rękę, ale przykrył ją swoją nieznajomy. Zabrałam swoją, a on podniósł zeszyt i podał mi go.
- Proszę. - chwyciłam zeszyt i włożyłam z powrotem do szafki. - Daniel.
- Gaby. Dzięki za pomoc, ale zaraz mam lekcje muszę już iść. - Tak zwany Daniel zdjął plecak i wyjął z niego jakąś karteczkę i długopis. Oparł się i szafki i napisał na niej swój numer.
- Zadzwoń. - powiedział i poszedł w stronę klasy od francuskiego.
- To było takie...
- Dziwne? Też tak sądzę. - powiedziała Abi, stojąca tuż za mną. - Chodź, bo się spóźnisz.
Podoba się? = komentuj.
Dalej? = komentuj lub lajknij.
Chcesz przeczytać kolejną część jakiegoś opowiadania ? Nie krępuj się, pisz w komentarzach. / ABi ;3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz